Porozumienie zostało osiągnięte przy okazji spotkania sojuszników Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej w Rzymie. Zachowano w nim pewne środki ochrony handlu, aby oddać hołd związkom zawodowym pracowników przemysłu metalowego, którzy popierają prezydenta Bidena.
WASZYNGTON — Administracja Bidena ogłosiła w sobotę, że osiągnęła porozumienie w sprawie obniżenia ceł na europejską stal i aluminium. Urzędnicy stwierdzili, że porozumienie obniży koszty towarów takich jak samochody i pralki, zmniejszy emisję dwutlenku węgla i pomoże w usprawnieniu funkcjonowania łańcucha dostaw.
Porozumienie zostało osiągnięte przy okazji spotkania prezydenta Bidena z innymi światowymi przywódcami na szczycie G20 w Rzymie. Jego celem jest złagodzenie napięć w handlu transatlantyckim, które zostały zapoczątkowane przez byłego prezydenta Donalda Trumpa (Donald J. Trump). Doprowadziło to do ich zaostrzenia, a administracja Trumpa początkowo nałożyła cła. Biden jasno dał do zrozumienia, że chce naprawić relacje z Unią Europejską, ale porozumienie wydaje się być również starannie zaprojektowane, aby uniknąć zrażenia amerykańskich związków zawodowych i producentów, którzy go wspierają.
Pozostawiono pewne środki ochronne dla amerykańskiego przemysłu stalowego i aluminiowego oraz przekształcono obecne cła w wysokości 25% na europejską stal i 10% na aluminium w tzw. kontyngenty taryfowe. Takie rozwiązanie pozwala sprostać wyższym poziomom ceł importowych. Wysokie cła.
Porozumienie zniesie cła odwetowe UE na produkty amerykańskie, w tym sok pomarańczowy, bourbon i motocykle. Pozwoli również uniknąć nakładania dodatkowych ceł na produkty amerykańskie, których wejście w życie zaplanowano na 1 grudnia.
Sekretarz ds. handlu Gina Raimondo powiedziała: „W pełni spodziewamy się, że wraz ze wzrostem stawek celnych o 25% i wolumenu, umowa ta zmniejszy obciążenie łańcucha dostaw i ograniczy wzrost kosztów”.
Podczas briefingu dla dziennikarzy pani Raimundo stwierdziła, że transakcja umożliwia Stanom Zjednoczonym i Unii Europejskiej ustanowienie ram uwzględniających emisję dwutlenku węgla podczas produkcji stali i aluminium, co pozwoli im wytwarzać produkty czystsze niż te produkowane w Unii Europejskiej. Wyprodukowano w Chinach.
„Brak norm środowiskowych w Chinach jest jednym z powodów redukcji kosztów, ale jest to również główny czynnik wpływający na zmianę klimatu” – powiedziała pani Raimundo.
Po tym, jak administracja Trumpa uznała, że metale zagraniczne stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, nałożyła cła na dziesiątki krajów, w tym kraje UE.
Pan Biden obiecał zacieśnienie współpracy z Europą. Określił Europę jako partnera w walce ze zmianami klimatu i konkurowaniu z gospodarkami autorytarnymi, takimi jak Chiny. Jednak amerykańscy producenci metali i związki zawodowe naciskają na niego, aby nie znosił całkowicie barier handlowych, które chronią krajowy przemysł przed nadwyżkami tanich metali zagranicznych.
Transakcja ta stanowi ostatni krok administracji Bidena w kierunku zakończenia transatlantyckiej wojny handlowej Trumpa. W czerwcu przedstawiciele USA i Europy ogłosili zakończenie 17-letniego sporu o subsydia między Airbusem a Boeingiem. Pod koniec września Stany Zjednoczone i Europa ogłosiły nawiązanie nowego partnerstwa handlowego i technologicznego oraz osiągnęły na początku tego miesiąca porozumienie w sprawie globalnego minimalnego opodatkowania.
Według osób zaznajomionych ze sprawą, na mocy nowych warunków UE będzie mogła eksportować do Stanów Zjednoczonych 3,3 miliona ton stali bez cła rocznie, a każda ilość przekraczająca tę wartość będzie objęta 25% cłem. Produkty zwolnione z ceł w tym roku również będą tymczasowo zwolnione.
Umowa będzie również ograniczać produkty wytwarzane w Europie, ale wykorzystujące stal pochodzącą z Chin, Rosji, Korei Południowej i innych krajów. Aby kwalifikować się do zwolnienia z cła, produkty stalowe muszą być w całości wytwarzane w Unii Europejskiej.
Jack Sullivan, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział, że umowa ta eliminuje „jeden z największych dwustronnych bodźców w stosunkach USA-UE”.
Amerykańskie związki zawodowe branży metalowej pochwaliły porozumienie, twierdząc, że ograniczy ono europejski eksport do historycznie niskiego poziomu. Stany Zjednoczone zaimportowały 4,8 mln ton europejskiej stali w 2018 roku, a w 2019 roku spadło to do 3,9 mln ton, a w 2020 roku – do 2,5 mln ton.
W oświadczeniu Thomas M. Conway, prezes United Steelworkers International, stwierdził, że dzięki temu porozumieniu „amerykański przemysł pozostanie konkurencyjny i będzie w stanie zaspokoić nasze potrzeby w zakresie bezpieczeństwa i infrastruktury”.
Mark Duffy, dyrektor generalny American Primary Aluminum Association, oświadczył, że transakcja ta „utrzyma skuteczność taryf pana Trumpa” i „jednocześnie pozwoli nam wspierać dalsze inwestycje w amerykański przemysł aluminium pierwotnego i tworzyć więcej miejsc pracy w Alcoa”.
Dodał, że porozumienie wesprze amerykański przemysł aluminiowy, ograniczając bezcłowy import do historycznie niskich poziomów.
Inne kraje, w tym Wielka Brytania, Japonia i Korea Południowa, nadal muszą płacić amerykańskie cła lub kwoty. Amerykańska Izba Handlowa, która sprzeciwia się cłom na metale, stwierdziła, że umowa jest niewystarczająca.
Myron Brilliant, wiceprezes wykonawczy Izby Handlowej Stanów Zjednoczonych, powiedział, że umowa „przyniesie pewną ulgę amerykańskim producentom cierpiącym z powodu rosnących cen stali i jej niedoborów, ale konieczne są dalsze działania”.
„Stany Zjednoczone powinny porzucić bezpodstawne oskarżenia, jakoby metale importowane z Wielkiej Brytanii, Japonii, Korei Południowej i innych bliskich sojuszników stanowiły zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego, a także jednocześnie obniżyć cła i kontyngenty” – powiedział.
Czas publikacji: 05-11-2021